Prawo do prywatności i jego ograniczenia wynikające z obowiązku prowadzenia dokumentacji medycznej w procesie leczenia

Każdemu człowiekowi przysługują dobra osobiste, a ich ochrona ma zapewnić możliwość samorealizacji istoty ludzkiej. Kodeks cywilny nie wymienia enumeratywnie tych dóbr, a zamieszczone w art. 23 k.c. wyliczenie ma charakter przykładowy. Pogląd o otwartym katalogu dóbr osobistych jest powszechnie akceptowany tak w doktrynie, jak i w orzecznictwie. Nie oznacza to jednak, że dobra osobiste można swobodnie kreować na aktualne potrzeby. Wraz z rozwojem cywilizacji i kultury stany rzeczy wcześniej nie traktowane jako cenne uzyskują w społeczeństwie status wartości, co uzasadnia objęcie ich ochroną prawną[1]. Należy podzielić pogląd, według którego istnieje tyle dóbr osobistych, ile aktualnie akceptuje społeczeństwo. Odmienne podejście powodowałoby dużą niepewność co do obowiązków uczestników obrotu prawnego, bowiem prawa podmiotowe skuteczne erga omnes, chroniące m.in. dobra osobiste, powinny być w prosty sposób możliwe do zidentyfikowania[2]. W czasach, kiedy potencjalnie każda informacja może natychmiast stać się dostępna dla nieokreślonego grona odbiorców, szczególnego znaczenia nabiera potrzeba ochrony prywatności jednostki. Obecnie już chyba nikt nie ma wątpliwości, że prywatność[3] jest samoistną wartością powszechnie akceptowaną w społeczeństwie[4].

Według najbardziej znanej definicji, prawo do prywatności to „prawo do bycia pozostawionym w spokoju” (right to be let alone)[5]. Sfera prywatności obejmuje sfery życia rodzinnego i osobistego[6].

Prawo do prywatności chronione jest przez liczne postanowienia Konstytucji RP: art. 47, art. 51 ust. 1, art. 76 (ochrona prywatności konsumentów). Z drugiej strony Konstytucja RP gwarantuje wolność prasy, wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej. Ochronę sfery prywatności gwarantuje także art. 12 PDPCz oraz art. 16 MPPOP.

Czasem chroniąc jedno dobro siłą rzeczy narażamy inne. W przeważającej ilości przypadków to uprawniony wyraża zgodę na to, aby któreś z przysługujących mu praw doznało pewnego uszczerbku. Dzieje się tak, bo czasem sytuacja wymaga poświecenia jednego dobra w celu ochrony określonego stanu rzeczy, ocenianego z pewnych względów jako ważniejszy. Nie zawsze jednak ograniczenie przysługujących jednostce praw następuje wyłącznie za jej zgodą.

Zasada mówiąca, że ingerencja w przyznane jednostce prawa może być dokonywana tylko z ważnych powodów, takich jak potrzeba ochrony bezpieczeństwa państwa, zapobieganie przestępstwom, czy ochronę zdrowia oraz praw i wolności innych osób wyznacza standard demokratycznego państwa prawnego[7]. Obecnie wiele obowiązujących aktów prawnych zawiera unormowania przewidujące w określonych sytuacjach ograniczanie jednostki w przysługujących jej prawach na rzecz wartości ocenianych przez ustawodawcę wyżej. W większości przypadków ratio legis tych unormowań nie budzi kontrowersji, jest łatwo uchwytne i bez większych zastrzeżeń można je zaakceptować. Czasem jednak takie zabiegi ustawodawcy mogą budzić istotne wątpliwości, co do ich spójności z systemem moralnym oraz zgodności ze wskazaną wcześniej tzw. zasadą proporcjonalności.

Szczególne kontrowersje może budzić ograniczanie praw jednostki w przypadku, gdy jest ona wręcz zmuszona do zachowania prowadzącego pośrednio do umniejszenia jej praw. Przymusowe położenie pewnej grupy podmiotów powinno być zawsze brane pod uwagę przez ustawodawcę i skutkować otoczeniem tych podmiotów wzmożoną ochroną. Sytuacja taka ma miejsce m.in. w przypadku ochrony naszego życia czy zdrowia w procesie leczenia.

Aktualnie obowiązująca ustawa z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta[8] nakłada na podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych obowiązek prowadzenia dokumentacji medycznej. Co więcej od 1 sierpnia 2017 r. podmioty te będą zobligowane do prowadzenia dokumentacji medycznej w postaci elektronicznej[9]. Warto w tym miejscu wskazać czym w istocie jest dokumentacja medyczna.

Słowo „dokument” pochodzi od łacińskiego documentum i oznacza dowód, świadectwo, a także wzór, przykład[10]. Za dokument zwykle uznaje się pismo urzędowe, sporządzone w przypisanej formie przez powołane do tego organy w zakresie powierzonych im spraw. Takie pismo stanowi dowód tego, co zostało w nim urzędowo poświadczone[11]. Jednak szersze ujęcie pojęcia dokument pozwala przyjąć, że desygnatami tegoż pojęcia nie będą wyłącznie pisma urzędowe, ale także innego rodzaju świadectwa, które dają wyraz jakiejś informacji[12]. Bez problemu można więc wyróżnić dokumenty prywatne i urzędowe.

Warto zwrócić uwagę na zawartą w art. 115 § 14 Kodeksu karnego szeroką definicję dokumentu. Według niej dokumentem jest każdy przedmiot, z którym związane jest określone prawo (np. paszport, legitymacja służbowa, bilet uprawniający do przejazdu środkami lokomocji, weksel, żeton i inny przedmiot uprawniający do określonego świadczenia) albo którego treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne (np. postanowienie sądu o stwierdzeniu nabycia spadku, podpisany egzemplarz umowy cywilnoprawnej, zaświadczenie lekarskie o niezdolności do pracy, poświadczenie przyjęcia zapłaty za usługę itp.). Dokumentem jest także zapis na nośniku informacji (np. na twardym dysku lub dyskietce komputera), jeżeli zawarta w tym zapisie treść ma znaczenie prawne w tym rozumieniu, iż można z niej wyprowadzać określone prawa lub obowiązki osoby fizycznej, prawnej lub jednostki organizacyjnej[13].

Powyższe pozwala określić, co jest dokumentem w ogólności. Istotne jest jednak to, które z tych dokumentów można zakwalifikować jako „dokumentację medyczną” i co jest elementem wyróżniającym. Należy także zauważyć, że termin „dokumentacja” używany jest w języku polskim do oznaczenia ogółu dokumentów dotyczących jakiejś sprawy[14]. W obowiązującym stanie prawnym nie ma jednak podstaw do przyjęcia, że ustawodawca wprowadza odmienna regulację w odniesieniu do pojedynczych dokumentów medycznych oraz ich zbiorów. Oznacza to, że na gruncie obowiązujących norm „dokumentacją medyczną” jest jeden dokument, jak też ich zbiór.

Konieczne staje się ustalenie jakie elementy decydują o przyznaniu określonemu dokumentowi lub ich zbiorowi statusu dokumentacji medycznej w rozumieniu u.p.p. Zgodnie z art. 25 u.p.p. dokumentacja medyczna zawiera co najmniej: oznaczenie pacjenta, pozwalające na ustalenie jego tożsamości; nazwisko i imię (imiona), data urodzenia, oznaczenie płci, adres miejsca zamieszkania, numer PESEL, jeżeli został nadany, w przypadku noworodka – numer PESEL matki, a w przypadku osób, które nie mają nadanego numeru PESEL – rodzaj i numer dokumentu potwierdzającego tożsamość, w przypadku gdy pacjentem jest osoba małoletnia, całkowicie ubezwłasnowolniona lub niezdolna do świadomego wyrażenia zgody – nazwisko i imię (imiona) przedstawiciela ustawowego oraz adres jego miejsca zamieszkania; oznaczenie podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych ze wskazaniem komórki organizacyjnej, w której udzielono świadczeń zdrowotnych; opis stanu zdrowia pacjenta lub udzielonych mu świadczeń zdrowotnych; datę sporządzenia.

Użyty przez ustawodawcę zwrot „dokumentacja medyczna zawiera co najmniej” przesądza o tym, że dokument nie zawierający któregokolwiek z wymienionych w art. 25 u.p.p. elementów nie może być zakwalifikowany jako dokumentacja medyczna w rozumieniu tej ustawy[15]. Ma to niebagatelne znaczenie z punktu widzenia ochrony praw pacjenta oraz kodeksowej ochrony dóbr osobistych w ogólności.

Zgłaszający się do podmiotu leczniczego pacjent znajduje się często w sytuacji przymusowej w tym znaczeniu, że podjęcie przez niego decyzji o nieskorzystaniu z usług świadczonych przez ten podmiot spowodować może daleko idące ujemne konsekwencje dla jego życia czy zdrowia. Wynika to z samej specyfiki sytuacji i zagrożonych dóbr. W tych przypadkach rzeczywista swoboda podjęcia decyzji o realizacji przysługujących pacjentowi praw doznaje silnego uszczerbku[16]. Od takiego przymusowego położenia nie można abstrahować przy ustalaniu i urzeczywistnianiu reguł mających na celu ochronę interesów pacjentów i zapewnianie im pomocy, do której powinni mieć dostęp[17]. Ponadto samo już znalezienie się w określonej sytuacji może pociągać za sobą ograniczenia przysługujących jednostkom praw. Dzieje się tak z uwagi na przytoczoną wcześniej zasadę proporcjonalności, znajdującą swój wyraz w wielu przewidzianych przez ustawodawcę przypadkach. Jednym z takich przypadków jest chwila zgłoszenia się do podmiotu leczniczego w celu uzyskania świadczenia zdrowotnego.

Pacjent decydujący się skorzystać ze świadczeń zdrowotnych nie może skutecznie wyrazić sprzeciwu na prowadzenie dokumentacji medycznej. Określone podmioty są ex lege zobowiązane do prowadzenia tej dokumentacji[18]. Ten nałożony przez ustawę obowiązek ingeruje w istotny sposób w sferę prywatności pacjenta. Informacje zawarte w dokumentacji medycznej dotyczą jego stanu zdrowia i są w związku z tym zaliczane do tzw. danych sensytywnych, objętych szczególnym sposobem ochrony. Ponadto potrzeba otoczenia tych danych wzmożoną ochroną podyktowana jest względem na to, że to nie osoba, której te dane dotyczą decyduje o ich ujawnieniu w pewnych okolicznościach. Decyzje taką podejmuje za pacjenta ustawodawca. Jest to podyktowane zrozumiałymi względami, takimi jak potrzeba ochrony zdrowia publicznego czy kontrola nad podmiotami udzielającymi świadczeń. Ta przymusowość gromadzenia i ujawniania danych medycznych musi wiązać się z nałożeniem na określone podmioty dodatkowych obowiązków. Ponadto sam charakter tych danych uzasadnia potrzebę wzmożonej ich ochrony.

Prawo do dokumentacji medycznej jest jednym z podstawowych praw pacjenta wymienionych w u.p.p. Wiąże się ono w szczególności z zapewnieniem pacjentowi i jego przedstawicielowi ustawowemu, bądź osobie upoważnionej przez pacjenta[19] dostępu do tej dokumentacji. Prawo pacjenta do dokumentacji medycznej jego dotyczącej jest prawem nieograniczonym w zakresie przedmiotowym jej udostępniania. Przysługuje ono zarówno pacjentowi, jak i przedstawicielowi ustawowemu pacjenta w identycznym, pełnym zakresie. Pacjent natomiast ma prawo w dowolny sposób zmieniać zakres upoważnienia osoby trzeciej do dostępu do dokumentacji medycznej w jego imieniu. Rzecz jasna taka zmiana zakresu upoważnienia może nastąpić w każdej chwili i nie może być ograniczana. Pacjent nie musi także w żaden sposób motywować zmiany, tak jak nie musi uzasadniać swojego prawa do dokumentacji[20].

W razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 Kodeksu cywilnego[21]. Jest to ochrona charakterystyczna dla dóbr osobistych. Cywilna odpowiedzialność za naruszenie praw pacjenta ma pewne specyficzne dla szkód medycznych cechy, takie jak charakterystyczne ujęcie związku przyczynowego i rozszerzenie zakresu stosowania art. 448 k.c., dającego w tym przypadku możliwość zadośćuczynienia nie tylko w przypadku naruszenia dóbr osobistych, ale też w przypadku naruszenia któregokolwiek z praw pacjenta. Podstawą zastosowania art. 448 k.c. jest w wypadku praw pacjenta samo ich naruszenie, niezależnie od tego, czy rzeczywiście wypełnia ono przesłanki szkody niemajątkowej[22].

Ochrona przewidziana w art 4 ust. 1 u.p.p. w zw. z art. 448 k.c. dotyczy sytuacji, gdy naruszone zostają następujące prawa pacjenta: prawo do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej; prawo do przejrzystej, obiektywnej, opartej na kryteriach medycznych procedury ustalającej kolejność dostępu do tych świadczeń w sytuacji ograniczonych możliwości udzielenia odpowiednich świadczeń zdrowotnych; prawo do żądania, aby lekarz lub udzielająca świadczeń zdrowotnych pielęgniarka (położna) zasięgnęli opinii innego lekarza lub innej pielęgniarki (położnej); prawo do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia; prawo do świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością przez podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych w warunkach odpowiadających określonym w odrębnych przepisach wymaganiom fachowym i sanitarnym; prawo do informacji uzyskanej od lekarza oraz prawo do uzyskania informacji od pielęgniarki, położnej; prawo do zachowania przez osoby wykonujące zawód medyczny, w tym udzielające świadczeń zdrowotnych, informacji związanych z pacjentem w tajemnicy (w tym dotyczących jego stanu zdrowia); prawo do wyrażenia zgody na udzielenie określonych świadczeń zdrowotnych lub odmowy takiej zgody; prawo do pisemnej zgody na wykonanie zabiegu operacyjnego lub innej procedury medycznej w rozumieniu ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, stwarzających podwyższone ryzyko dla pacjenta; prawo do intymności i poszanowania godności osobistej, które obejmuje także prawo do umierania w spokoju i godności; pacjent znajdujący się w stanie terminalnym ma prawo do świadczeń zdrowotnych zapewniających łagodzenie bólu i innych cierpień; prawo do zgłoszenia sprzeciwu wobec opinii albo orzeczenia lekarza; prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, w tym do dodatkowej opieki pielęgnacyjnej, przez którą rozumie się opiekę, która nie polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych, w tym także opiekę sprawowaną nad pacjentką w warunkach ciąży, porodu i połogu; prawo do opieki duszpasterskiej w stacjonarnym zakładzie opieki zdrowotnej[23].

Bardzo istotne jest to, że art. 448 k.c. nie stosuje się m.in. w przypadku naruszenia prawa pacjenta do dostępu do dokumentacji medycznej dotyczącej jego stanu zdrowia oraz udzielonych mu świadczeń zdrowotnych[24]. Oznacza to, że w przypadku ograniczenia pacjentowi i jego przedstawicielowi ustawowemu, bądź osobie upoważnionej przez pacjenta dostępu do tej dokumentacji, nie znajduje zastosowania charakterystyczna dla praw pacjenta ochrona. W tych przypadkach, gdy ograniczenie dostępu do dokumentacji medycznej skutkować będzie powstaniem szkody, zastosowanie znajdą przepisy k.c. dotyczące odpowiedzialności deliktowej.

Jeśliby konsekwentnie trzymać się przyjętej wcześniej definicji, należałoby stwierdzić, że pacjentowi w ogóle nie przysługuje prawo dostępu do dokumentów znajdujących się w posiadaniu podmiotu leczniczego, których nie da się zakwalifikować jako dokumentacji medycznej. Pacjent nie może więc powoływać się w przypadku powstania szkody na okoliczność, że szkoda ta powstała z powodu nieudostępnienia mu dokumentów, które w rzeczywistości nie były dokumentacją medyczną. Takie zachowanie podmiotu prowadzącego dokumentację, polegające na ograniczeniu dostępu do dokumentów zawierających dane medyczne, nie będzie stanowiło przesłanki bezprawności w przypadku odpowiedzialności opartej na art. 415 k.c. Przesłankę taką może natomiast stanowić niedochowanie nałożonego przez art. 24 ust. 1 u.p.p. obowiązku. Ponadto podmiot leczniczy prowadzący dokumentację nie spełniającą określonych ustawą wymagań może odpowiadać za naruszenie sfery prywatności pacjenta na podstawie art. 23 i 24 k.c. Jedynie zgodne z ustawą prowadzenie tej dokumentacji uchyla przesłankę bezprawności naruszenia sfery prywatności pacjenta.

Powyższe prowadzi do wniosku, że pomimo regulacji art. 4 ust. 3 szczególna ochrona przewidziana w ust. 1 tego artykułu dotyczyć będzie przypadków, gdy prawo pacjenta do dokumentacji medycznej naruszone będzie w każdy inny sposób, niż przez ograniczenie dostępu do tej dokumentacji. Nie można bowiem podstaw do przyjęcia, że treścią prawa pacjenta do dokumentacji medycznej jest wyłącznie spoczywający na podmiotach leczniczych obowiązek zapewnienia dostępu do tej dokumentacji. W takim razie, każdy przypadek nierzetelnego prowadzenia dokumentacji medycznej można uznać za naruszenie praw pacjenta. Otwiera to możliwość dochodzenia zadośćuczynienia bez potrzeby zaistnienia przesłanki szkody niemajątkowej.

Sfera życia prywatnego człowieka należy do jego dóbr osobistych i podlega ochronie przewidzianej w art. 23 i 24 Kodeksu cywilnego[25]. Ograniczenie prawa do prywatności ma charakter wyjątkowy i jest dopuszczalne tylko w takim zakresie, jaki przewiduje ustawa. Uchylenie bezprawności naruszenia tej sfery życia jednostki następuje w chwili sporządzenia dokumentacji medycznej w poprawny, zgodny z wymogami ustawy sposób. Nałożony przez ustawodawcę obowiązek prowadzenia tej dokumentacji uchyla bezprawność naruszeń sfery prywatności, co uniemożliwia uruchomienie ochrony przewidzianej w art. 24 k.c. Mając na uwadze to, że pacjent w żaden sposób nie może sprzeciwić się takiej ingerencji, należy ustanowić szczególnie wysoki standard należytej staranności przy wykonywaniu przez podmioty lecznicze obowiązku prowadzenia dokumentacji. Ponadto za przyjęciem wymogu dochowania szczególnej staranności przemawia zawodowy charakter działalności wykonywanej przez podmiot leczniczy. Każdorazowe naruszenie prawa do dokumentacji medycznej, w sposób inny niż poprzez uniemożliwienie dostępu do niej, rodzić może dwojaką odpowiedzialność podmiotu zobowiązanego do prowadzenia tej dokumentacji. Po pierwsze może to być odpowiedzialność na zasadach określonych w art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c., której przesłanką jest m.in. powstanie szkody niemajątkowej. Po drugie jest to odpowiedzialność na podstawie art. 4 ust. 1 u.p.p. w zw. z art. 448 k.c. W tym drugim przypadku przesłanką powstania odpowiedzialności jest samo zawinione naruszenie praw pacjenta[26].

Ustawa o prawach pacjenta w art. 23 ust. 1 zapewnia pacjentowi prawo dostępu do dokumentacji medycznej w zakresie stanu zdrowia oraz udzielonych pacjentowi świadczeń zdrowotnych. Ponieważ prawo do dokumentacji medycznej jest pochodną prawa do informacji (prawo to jest czasem określane jako prawo do tzw. informacji a posteriori), należy uznać, iż samodzielna realizacja tego prawa związana jest z ukończeniem przez pacjenta 16 lat[27]. Zgodnie z art. 9 ust. 2 u.p.p. pacjent, w tym małoletni, który ukończył 16 lat, ma samodzielne prawo do informacji. Nie oznacza to, że informacja udzielana jest wyłącznie pacjentowi, który ukończył 16 lat z pominięciem przedstawiciela ustawowego. W przypadku pacjenta pomiędzy 16 a 18 rokiem życia należałoby przyjąć, że dostęp do dokumentacji medycznej jego dotyczącej ma równolegle ten małoletni oraz jego przedstawiciel ustawowy.

Problem w kontekście ochrony prywatności małoletniego może stanowić to, czy przedstawicielowi ustawowemu małoletniego przysługuje prawo do upoważnienia do dostępu do dokumentacji medycznej osób trzecich. Taką możliwość ma pacjent pełnoletni. Może upoważnić do dostępu do dokumentacji medycznej wskazaną przez siebie osobę. Informacja o upoważnieniu danej osoby dołączana jest do tej dokumentacji. Ustawa nie ogranicza w żaden sposób kręgu osób, którym takiego upoważnienia można udzielić. Oznacza to, że pacjent wskazać może dowolną osobę. Należałoby przyjąć, że również przedstawicielowi małoletniego przysługuje prawo do upoważnienia dowolnej osoby do dokumentacji medycznej. W tym przypadku jednak czynności przedstawiciela powinny być oceniane z punktu widzenia dobra dziecka. Pacjent, po osiągnięciu pełnoletności, może cofnąć ustanowione przez jego przedstawiciela upoważnienia.

Należy także zwrócić uwagę na szczególne upoważnienie zawarte w art. 24 ust. 2 u.p.p. Ochrona dokumentacji medycznej pacjenta zasadza się w dużej mierze na regulacji ogólnej, tj. ustawie z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych[28]. Artykuł 27 ust. 1 u.o.d.o. statuuje generalny zakaz przetwarzania tzw. danych wrażliwych, w tym dotyczących stanu zdrowia. Wyjątki od tej zasady przewiduje art. 27 ust. 2 u.o.d.o. Znajdują one swoje odzwierciedlenie w u.p.p., która ma zasadnicze znaczenie dla ustalenia kręgu podmiotów, którym może być udostępniana dokumentacja medyczna[29]. Przede wszystkim dokumentację medyczną mogą uzyskiwać i przetwarzać (należy przez to rozumieć jakiekolwiek operacje wykonywane na danych – art. 7 pkt 2 u.o.d.o.) lekarze, pielęgniarki i położne. Takiego upoważnienia ustawowego do dokonywania określonych czynności na danych nie można traktować jako upoważnienia blankietowego, wynikającego z samego rodzaju wykonywanego zawodu medycznego[30]. Dotyczy ono jedynie sytuacji, gdy uzyskiwanie i przetwarzanie danych związane jest z wykonywaniem czynności zawodowych wobec pacjenta.

Podmioty upoważnionymi do uzyskiwania dokumentacji medycznej wymienione są w art. 26 ust. 3 u.p.p. Przy spełnieniu pewnych warunków są to: podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych, organy władzy publicznej, NFZ, organy samorządów zawodów medycznych, konsultanci krajowi i wojewódzcy, wojewodowie przeprowadzający kontrolę na zlecenie Ministra Zdrowia, Minister Zdrowia, sądy, sądy dyscyplinarne, prokuratorzy, lekarze sądowi, rzecznicy odpowiedzialności zawodowej, organy rentowe oraz zespoły do orzekania o niepełnosprawności, podmioty prowadzące rejestr usług medycznych, zakłady ubezpieczeń, lekarze, pielęgniarki i położne, w związku z prowadzeniem procedury oceniającej podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych, szkoły wyższe i instytuty badawcze oraz uprawnione na podstawie odrębnych ustaw organy i instytucje. Upoważnienie do czerpania informacji zawartych w dokumentacji medycznej może płynąc wyłącznie z ustawy.

Dokumentacja medyczna znajduje się w dalszym ciągu w rękach podmiotu leczniczego po śmierci pacjenta. Ustawa nakłada obowiązek przechowywania tej dokumentacji przez określony czas. Podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych przechowuje dokumentację medyczną przez okres 20 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym dokonano ostatniego wpisu, z wyjątkiem: dokumentacji medycznej w przypadku zgonu pacjenta na skutek uszkodzenia ciała lub zatrucia, która jest przechowywana przez okres 30 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpił zgon; zdjęć rentgenowskich przechowywanych poza dokumentacją medyczną pacjenta, które są przechowywane przez okres 10 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym wykonano zdjęcie; skierowań na badania lub zleceń lekarza, które są przechowywane przez okres 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym udzielono świadczenia będącego przedmiotem skierowania lub zlecenia; dokumentacji medycznej dotyczącej dzieci do ukończenia 2. roku życia, która jest przechowywana przez okres 22 lat[31].

Po śmierci pacjenta prawo do wglądu w dokumentację medyczną ma osoba upoważniona przez pacjenta za życia. Nie ma przeszkód, aby upoważnienie było wyrażone za życia, ale upoważniało konkretna osobę do dostępu do dokumentacji dopiero po śmierci pacjenta. Jest to szczególny przypadek czynności mortis causa w prawie medycznym.

Podmioty prowadzące dokumentacje medyczną zobowiązane są do jej przechowywania przez oznaczony w art. 29 u.p.p. czas. Wiąże się to z możliwością ujawnienia informacji zawartych w tych dokumentach. Sprawą kontrowersyjną jest to, czy dobra osobiste zmarłych są w dalszym ciągu chronione po śmierci. Konstrukcja praw podmiotowych raczej skłania do odpowiedzi negatywnej. Wraz ze śmiercią wygasa podmiotowość prawna osób fizycznych w związku z czym trwanie określonego prawa podmiotowego wydaje się niemożliwe. Jest ono związane z samym podmiotem do tego stopnia, że wygaśnięcie podmiotu powoduje wygaśnięcie prawa podmiotowego. Dobra osobiste są ściśle związane z człowiekiem. Są jego atrybutami, nie istnieją w oderwaniu od podmiotu, któremu przysługują. Powstają wraz z powstaniem człowieka w zasadzie wygasają w chwili jego śmierci, choć niekiedy przepisy szczególne przewidują możliwość ochrony dóbr zmarłego. Jako atrybuty osoby ludzkiej dobra osobiste nie mogą być odłączone od ich podmiotu, nie da się ich zrzec ani przekazać drugiemu[32]. Nie ma w takim przypadku możliwości przeniesienia tych praw na inne podmioty drogą czynności prawnej, w tym czynności mortis causa, ani też w drodze dziedziczenia ustawowego.

Trzymając się przytoczonego wyżej sposobu postrzegania dóbr osobistych, który wydaje się właściwy na gruncie obowiązujących norm, należałoby przyjąć, że sfera prywatności jednostki wygasa z chwilą śmierci. Prywatność jako sfera swobody, wolności od ingerencji innych nie może istnieć po śmierci, bo nie ma podmiotu, który miałaby otaczać. Utrzymywanie ochrony takiego dobra osobistego nie ma więc żadnego sensu. W chwili śmierci odpada przyczyna, dla której dobro osobiste w postaci prywatności zostało zdefiniowane i uznane za godne ochrony. Bez znaczenia wydaje się tutaj konstrukcja samego prawa podmiotowego, uniemożliwiająca jego istnienie bez uprawnionego podmiotu.

Ochrona sfery prywatności zmarłego może znaleźć pośrednio swoje odbicie w przypadku ochrony kultu pamięci po osobie zmarłej. Osoba upoważniona przez pacjenta do dostępu do dokumentacji medycznej znajduje się potencjalnie w posiadaniu tzw. danych sensytywnych, czyli szczególnie osobistych informacji, których ujawnienie może naruszać dobra osobiste bliskich zmarłego. Takie naruszenie może spowodować także każde nieuprawnione ujawnienie tych informacji przez inne podmioty. Kult pamięci po osobie zmarłej nie został wyliczony w treści art. 23 k.c., jednak jego kwalifikacja jako jednego z dóbr osobistych jest od dawna utrwalona w orzecznictwie i piśmiennictwie[33]. SN uznał, że sfera uczuciowa związana z kultem pamięci osoby najbliższej stanowi przedmiot ochrony prawnej na podstawie art. 23 i 24 k.c[34]. SN uznał także zachowanie polegające na negatywnej ocenie zmarłego polityka, w szczególności porównanie go do zdrajców takich jak Szczęsny Potocki czy Janusz Radziwiłł, za naruszenie dobra osobistego w postaci kultu pamięci po osobie zmarłej, zwracając jednak uwagę, że zakres ochrony tego dobra nie jest zależny od zakresu ochrony dóbr osobistych (czci) przysługującej zmarłemu za życia.

 

Utrwalone stanowisko uznające kult pamięci po osobie zmarłej za dobro osobiste powinno zostać poddane rewizji. Kwalifikacja kultu pamięci po osobie zmarłej jako dobra osobistego wydaje się refleksem szerszej koncepcji uznania więzi uczuciowej (poczucia bliskości) za dobro osobiste, tezę tę potwierdził SN zwracając uwagę, że uznanie kultu pamięci po osobie zmarłej za dobro osobiste służy ochronie sfery uczuciowej bliskich zmarłego[35]. Ujawnienie konkretnych danych związanych z przebiegiem procesu leczenia zmarłego może godzić w tak pojmowaną sferę uczuciową osób bliskich. Takie działanie będzie co prawda powodować naruszenie odrębnego od prywatności dobra osobistego, ale poprzez udzielenie ochrony kultowi pamięci po zmarłym ustawodawca pośrednio chroni to, co wcześniej objęte było sferą prywatności zmarłego.

Autor: Jakub Mleczak



[1] Zob. P. Machnikowski, Kodeks cywilny. Komentarz, red. E. Gniewek,  Legalis, 2014, kom. do art. 23 k.c.

[2] Zob. Z. Radwański, A. Olejniczak, Prawo cywilne- cz. ogólna, 2007, s. 166

[3] Prywatność rozumiana za M. Safjanem jako przysługująca każdej jednostce sfera, która nie dotyczy innych, a w której wolność od ciekawości innych jest swoistą conditio sine qua non swobodnego rozwoju jednostki

[4] Por. S.D. Warren, L.D. Brandeis, The Right to Privacy w: Harvard Law Review, 1890, nr 5

[5] K. Motyka, Prawo do prywatności i dylemat współczesnej ochrony prawa człowieka, Lublin, 2001,  s. 147

[6] P. Sobolewski, Kodeks cywilny. Komentarz, red. K. Osajda, Legalis, 2014

[7] Zob. art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, Rzym, 1950

[8] Dz. U. z 2009 r. Nr 52, poz. 417 ze zm., ustawa dalej nazywana w skrócie u.p.p.

[9] art. 24 ust. 1a dodany ustawą z dnia 28 kwietnia 2011 r. (Dz.U. Nr 113, poz. 657, ze zm. z Dz.U. z 2014 r. poz. 998), która wchodzi w życie 1 sierpnia 2017 r.; stosuje się do dokumentacji medycznej wytworzonej od dnia 1 sierpnia 2017 r.

[10] Za J. Pieńkos, Słownik łacińsko- polski, Warszawa, 1996, s. 133

[11] Por. treść art. 76 Kodeksu postepowania administracyjnego, tekst jedn. Dz. U. z 2000 r. Nr 98, poz. 168

[12] Zob. U. Drozdowska (red.), Dokumentacja medyczna, Warszawa, 2012, s. 21

[13] Zob. A. Marek, Kodeks karny. Komentarz, LEX, 2010, kom. do art. 115 k.k. § 14 oraz powołany tam wyrok SN

[14] Za B. Dunaj (red.), Słownik współczesnego języka polskiego, Warszawa, 1996, s. 184

[15] Zob. D. Karkowska, Ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, LEX, 2012, art. 25 u.p.p.

[16] Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której pacjent, mimo powzięcia wątpliwość, co do rzetelności udzielanych mu świadczeń zdrowotnych, ze względu na ciężki stan zdrowia nie może zrealizować swojego uprawnienia do wybór podmiotu, z którego świadczeń chce skorzystać.

[17] Zob. szerzej J. Haberko, Sumienność lekarza a odmowa udzielenia świadczenia zdrowotnego niezgodnego z sumieniem, Forum Teologiczne XV, 2014

[18] Zob. U. Drozdowska (red.), Dokumentacja medyczna, Warszawa, 2012, s. 37 i n.

[19] Art. 26 ust. 1 u.p.p.

[20] Zob. A. Kordylewska, L. Dubinski, EP, 2012, Nr 1

[21] Art. 4 ust. 1 u.p.p.

[22] Zob. wyrok SA w Łodzi z dnia 18 września 2013 r., I ACa 355/13, opubl. OSA/Łdz. 2014 nr 1, poz. 2

[23] Za D. Karkowska, Ustawa o prawach pacjenta…, art. 4 u.p.p.

[24] Art. 4 ust. 3 u.p.p.

[25] Zob. A. Kopff, Koncepcja prawa do intymności i do prywatności życia osobistego (zagadnienia konstrukcyjne), Studia Cywilistyczne 1972, t. XX, s. 3 i nast.

[26] Oba przypadki mogą mieć miejsce w sytuacji zamieszczenia w dokumentacji danych, których obecność nie jest uzasadniona względami medycznymi. Może to być np. wzmianka o motywach, którymi kierował się pacjent przy powzięciu decyzji o zgłoszeniu się do podmiotu leczniczego, w celu uzyskania określonego świadczenia zdrowotnego.

[27] U. Drozdowska (red.), Dokumentacja medyczna, Warszawa, 2012, s. 54 wraz z podaną tam literaturą

[28] Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926 ze zm., dalej w skrócie u.o.d.o.

[29] A. Kordylewska, L. Dubiński, EP, 2012, Nr 1

[30] Ibid.

[31] Art. 29 u.p.p.

[32] P. Machnikowski, Kodeks cywilny Komentarz, red. E. Gniewek, Legalis, 2014, art. 23 k.c.

[33] por. S.Rudnicki, Prawo do grobu. Zagadnienia cywilistyczne, Kraków 1999

[34] wyr. SN z 12.7.1968 r., I CR 252/68, OSNCPiUS 1970, Nr 1, poz. 18

[35] Zob. P. Sobolewski, Kodeks cywilny. Komentarz, K. Osajda (red.), Legalis, 2013, art. 23 k.c.

Kancelaria Sobczyńscy Adwokaci sp. p.

Author: Kancelaria Sobczyńscy Adwokaci sp. p.

Spółka prawnicza Sobczyńscy Adwokaci świadczy kompleksową obsługę prawną na rzecz polskich i zagranicznych podmiotów gospodarczych oraz reprezentuje w procesach klientów indywidualnych. Naszą działalność prowadzimy w formie spółki partnerskiej Sobczyńscy Adwokaci sp. p. Funkcjonujemy na rynku od 2005 r. Prowadzimy bieżącą obsługę prawną, a także szereg istotnych i precedensowych spraw, pomagając osiągnąć naszym Klientom ich cele biznesowe.

Share This Post On

Submit a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

liczba