Problem tzw. toksycznych opcji walutowych to jeden z bardziej medialnych tematów drugiej połowy 2008 r., przede wszystkim dlatego, że doprowadził do upadłości wielu przedsiębiorstw, a winę za taki stan rzeczy – przynajmniej w odczuciu społecznym – przypisano bankom. Ze względu na wagę i rozmiar zjawiska, pojawiły się wówczas nawet pomysły ingerencji ustawodawcy celem globalnego unieważnienia wszystkich umów opcyjnych zawartych z bankami. Koncepcja ta ostatecznie nie została zrealizowana, a ciężar uchylenia skutków takiego stanu rzeczy przerzucono na sądy.
Od wielu lat toczą się procesy zmierzające do unieważnienia skomplikowanych transakcji opcyjnych. Efekty batalii sądowych są różne, z reguły jednak zapadają wyroki oddalające powództwa przedsiębiorców z argumentacją –uogólniając – że każdy uczestnik obrotu gospodarczego powinien się liczyć z ryzykiem wynikającym z negatywnych skutków transakcji walutowych.
Przełomowy może okazać się wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który zapadł w dniu 1 kwietnia 2015 r., na skutek apelacji wniesionej przez Kancelarię Zimmerman i Wspólnicy sp.k. w imieniu jednego z naszych klientów (przedsiębiorcy poszkodowanego rozliczeniem opcji walutowej).
Sąd Apelacyjny uznał, iż zawarcie opcji walutowej kreującej nieograniczone ryzyko dla strony słabszej (niebędącej bankiem) jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego i wykracza poza ramy swobody umów.
Przede wszystkim przyczyną nieważności tego rodzaju transakcji jest brak rzetelnego i pełnego poinformowania klienta banku (nawet jeśli jest on przedsiębiorcą) o ewentualnych negatywnych skutkach umowy opcji walutowej. Takie zachowanie banku należy uznać jako działanie w złej wierze, z uwagi na wykorzystanie swojej silniejszej pozycji, chociażby z uwagi na zakres wiedzy na temat struktury skomplikowanych instrumentów finansowych, jakimi są opcje walutowe.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, bank jako instytucja finansowa ma obowiązek rzetelnego poinformowania drugiej strony o wszystkich ryzykach transakcji walutowej, a przeciwne zachowanie należy uznać za niezgodne z zasadami sumienności i rzetelności w obrocie gospodarczym.
Powyższy wyrok odczytujemy jako wyraz odpowiedzialnego i racjonalnego stosowania prawa we wszystkich tych obszarach, gdy poza dosłownym odczytaniem przepisów niezbędne jest odwołanie się do takich okoliczności jak lojalność kontraktowa czy dobra wiara drugiej strony umowy.
autor: radca prawny Bartosz Sierakowski, Wspólnik
17 czerwca 2015
a czy można prosić o podanie sygnatury sprawy?